Brak pytań do szkół o ich potrzeby, brak sprawdzenia dostępności urządzeń i sprzętów oraz brak zakrojonych na szeroką skalę szkoleń dla nauczycieli – to wyniki kontroli programu “Laboratoria Przyszłości”, na który ówczesny resort edukacji z Przemysławem Czarnkiem na czele wydał ponad miliard złotych. Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła, że w trakcie realizacji przedsięwzięcia doszło do nieprawidłowości, a sam program został przygotowany nierzetelnie. Nie da się także określić, czy osiągnięto planowane cele, gdyż minister nie monitorował rezultatów projektu.
Kontrolerzy NIK sprawdzili, jak zaplanowano i wykorzystano w ciągu dwóch lat (od września 2021 r. do listopada 2023 r.) największe w historii wsparcie finansowe dla szkół podstawowych – program “Laboratoria Przyszłości”. Przedsięwzięcie miało być odpowiedzią na pandemię COVID-19, która pokazała jak bardzo szkoły nie są przygotowane na naukę zdalną.
Do końca sierpnia 2023 r. w programie wzięło udział 98 proc. szkół podstawowych. Im więcej kształciły uczniów, tym większe dofinansowanie im przyznano, ale nie mniejsze niż 30 tys. zł. Wsparcie pochodziło z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19.
WIĘCEJ