Cmentarz parafii św. Izydora w Markach szybko się zapełnił, więc duchowni zaczęli grzebać zmarłych także na terenie warszawskiej Białołęki — opisuje “Gazeta Wyborcza” To niejedyny problem tej nekropolii, gdyż od strony lasu nie posiada ona wymaganego prawem ogrodzenia. Władze dzielnicy podkreślają jednak, że niewiele mogą z całą tą sytuacją zrobić.
Cmentarz parafii św. Izydora znajduje się na granicy Marek i Warszawy. Choć w teorii do Kościoła należy wyłącznie ziemia poza miastem stołecznym, w ostatnim czasie pogrzeby zaczęły odbywać się także na warszawskiej części nekropolii, a nowych grobów ciągle przybywa — opisuje “Gazeta Wyborcza”.
Nie jest jasne, kto podjął decyzję o chowaniu zmarłych w części nienależącej do parafii, ani dlaczego nie skonsultowano się w tej sprawie z władzami miasta. Jak alarmuje w rozmowie z “GW” radny Białołęki Waldemar Kamiński z Zielonych, dzielnica traci na tym finansowo.
