— Po rządzie Olafa Scholza do końca kadencji nie należy spodziewać się niczego istotnego w polityce Niemiec wobec Ukrainy — ocenił w sobotę politolog Carlo Masala. Zdaniem naukowca zyskiwały na znaczeniu będą siły przeciwne pomocy, przede wszystkim w SPD.
— Wynik wyborów w trzech wschodnioniemieckich landach: Saksonii, Turyngii i Brandenburgii (gdzie dobre wyniki mogą osiągnąć partie przeciwne dostawom broni – przyp. red.) przyczyni się do tego, że temat pomocy dla Ukrainy będzie traktowany nadzwyczaj ostrożnie i spadnie na dalszy plan — zaznaczył Carlo Masala podczas dyskusji zorganizowanej przez redakcję czasopisma “Polityka Międzynarodowa” (IP) oraz Niemieckie Towarzystwo Polityki Międzynarodowej (DGAP).
Kadencja koalicyjnego rządu tworzonego przez SPD, Zielonych i FDP kończy się na jesieni przyszłego roku. Wybory parlamentarne odbędą się w Niemczech 28 września 2025 r. — Będzie wiele sloganów, będą próby spontanicznego łatania dziur, ale nie istnieje żadna poważna strategia pomocy – ocenił niemiecki politolog.